Mateusz Borkowski, Młody Wilk, pełen ambicji, pasji, pokory i siły. Ma 6 lat, trenuje z nami prawie od roku. Dumnie nosi pierwszą żółtą belkę na białym pasie, stopień 9.1 cup.
Dołączył do Watahy, żeby uczyć się samoobrony. Jak sam mówi w razie zagrożenia będzie mógł obronić nie tylko siebie, ale także swoich bliskich i osoby potrzebujące pomocy. Uczęszczając systematycznie na treningi, uczy się dyscypliny, opanowania, pokory i szacunku.
Po kilku miesiącach treningów, Mateusz rozpoczął także swoją przygodę z zawodami. Systematycznie startuje w turniejach, chcąc sprawdzać swoje umiejętności, a także móc poznać swoje słabości i nad nimi pracować. Dzięki wyjazdom zdobywa większą wiedzę i doświadczenie. Bardzo ważne dla niego jest to, że dzięki startom staje się mniej wstydliwy i bardziej pewny siebie. Poza tym, uważa zawody za super spędzony czas z rodzicami, trenerami i wilkami z klubu.
Gdy zapytaliśmy Mateusza o to, co uważa za swój największy sukces, odpowiedział: „…to że z każdym dniem staję się lepszym zawodnikiem. Największą nagrodą są dla mnie dumni rodzice, trenerzy i koledzy, którzy mnie dopingują i gratulują bez względu na wszystko.”
Mateusz marzy o zdobyciu duuuuużego pucharu i oczywiście czarnego pasa.
Poza treningami największą przyjemność sprawia mu wszystko, co związane w ruchem. Ponad to, lubi oglądać bajki i filmy o tematyce ratowniczej, śpiewa i tańczy.
Mateusz ma dwóch sportowych idoli: trenera Mateusza i Janka Stochniałka – nowego przyjaciela, starszego kolegę z Watahy 🙂